Sirene
to biały, słony ser podpuszczkowy, dość ostry i wyrazisty w smaku. Bułgarska kuchnia nie istnieje bez sirene. Dodaje się go do wielu potraw lub je się go jako przekąskę. Nawet frytki Bułgarzy jedzą ze startym sirene, a nie z ketchupem.
W Bułgarii można kupić sirene z mleka krowiego, owczego, koziego i bawolego.
Ljutenica
Sos, pasta z pieczonej papryki, pomidorów i często bakłażanów, także pieczonych. Można powiedzieć, że jest to bułgarski ajvar. Przygotowanie jest czasochłonne, ale efekty w pełni to rekompensują. Kupowana w sklepie ljutenica (лютеница) zdecydowanie odbiega jakością od tej domowej, dlatego wielu Bułgarów co roku robią ją sami.
Banica
Można powiedzieć, że banica (баница) jest dla Bułgarów jak kanapki dla Polaków. To tradycyjna bułgarska przekąska śniadaniowa. Bułgarzy najczęściej jedzą ją zapijająć napojem zwanym boza (боза- produkowana z pszenicy lub prosa). Banicę przygotowuje się z cienkiego ciasta warstwowego (kori- кори) i faszeruje najczęściej solonym serem sirene, szpinakiem, mięsem, porem, a na słodko dynią (tikwenik- тиквеник) lub jabłkami (sztrudel- щрудел). Wszędzie tam, gdzie na szyldzie jest napisane Zakuski (Закуски), kupimy różnego rodzaju banicę. Oprócz tego jest w każdym małym i dużym sklepie spożywczym w całej Bułgarii.
Gjuwecz
To potrawa, którą piecze się w glinianym garnku z pokrywką o tej samej nazwie (гювеч). To nic innego jak gulasz mięsno-warzywny, który robi się około 5 godzin w temperaturze 130-140 stopni, we własnym sosie wraz z przyprawami. Do przygotowania gjuwecza nadaje się każdy rodzaj mięsa.
Papryka
Czuszka (чушка) to po bułgarsku papryka. Smak soczystej bułgarskiej papryki trudno opisać. Na początku września zapach pieczonej papryki czuć w całej Bułgarii i nie ma w tym żadnej przesady. Bułgarzy pieką paprykę gdzie się tylko da, na balkonach, na swoich podwórkach, przed blokiem, a nawet zdarza się, że na chodniku czy nawet na ulicy. Najsmaczniejsza jest przypieczona w piecu opalanym drewnem.
Inną formą konserwacji papryki jest jej ususzenie w całości.
Nie można też nie wspomnieć o ostrej papryczce, czyli ljuta czuszka (люта чушка), za którą Bułgarzy przepadają. Jedzą ją świeżą, marynowaną lub suszoną.
Orzeszki ziemne
Po bułgarsku fystici (фъстъци), ulubione orzechy Bułgarów. To najsmaczniejsze orzeszki ziemne, jakie jedliśmy i można je kupić wszędzie w Bułgarii. Jednak najlepsze to te domowej roboty, pieczone, zmieszane z maką i solą albo z dość znanej firmy Нес Пак. Częstym widokiem jest suszenie orzeszków na długich płatach materiału na ulicach bułgarskich wsi, gdzie pozostają przez wiele dni. Nikt się zbytnio nie przejmuje tym, że ulica jest w połowie zajęta, kierowcy zwyczajnie przyzwyczaili się do takiego stanu.
Wina bułgarskie
Nie skłamiemy mówiąc, że są jednymi z najsmaczniejszych na świecie. I nie ma w tym przesady, bo Bułgarzy wyspecjalizowali się w produkcji wina. Co drugi Bułgar ma przy domu winogrona i robi domowej robory rakiję i/lub swojskie wino, a sama Bułgaria to kraj ciągnących się winnic. Stara lokalna odmiana Mavrud jest przepyszna i zasługuje na szczególną uwagę. Polecamy Mavrud od Staroseł- niedużej winiarni położonej w środkowej Bułgarii.
Rakija
To alkohol narodowy Bułgarów. Popularna w Bułgarii jest rakija muskatowa (z winogron), figowa, morelowa, gruszkowa, ze śliwek i o smaku pigwy. Przesadą jest porównywanie jej z polskim bimbrem, ponieważ rakija jest zawsze z owoców. Powinno się ją pić w temperaturze pokojowej lub podgrzaną do 40-45°C i najlepiej w specjalnych tradycyjnych kubeczkach wykonanych z gliny lub miedzi.
Mimo tego, że Bułgarzy uwielbiają ten trunek, to raczej nie zdarza się, żeby zobaczyć pijanego człowieka na ulicy.
Piwo
Polacy, którzy przyjeżdżaja do Bułgarii na urlop znają jedynie piwo Kamenica i Zagorka, które można kupić w dwulitrowych, lub większych butelkach, ale jest ono bardzo przeciętne.
Nam bułgarskie piwo nie smakuje. Jednak warto o nim wspomnieć, bo nie można wszystkiego wrzucić do jednego worka. Odkryliśmy ciekawe piwo, które jest produkowane przez mały, rodzinny browar Rhombus. Jeszcze do niedawna produkował on piwa między innymi z lawendą, różą i żywymi kulturami bakterii jogurtowych Lactobacillus Bulgaricus.
Piwo ciemne z dodatkiem lawendy było o smaku czekoladowym z nutą owocową i karmelem.
Pszeniczne piwo z dodatkiem róży damasceńskiej miało delikatny smak tureckiej rozkoszy, z nutami wanilii, gruszki, banana i goździków.
A piwo z Lactobacillus Bulgaricus miało łagodny, kwaśny charakter dzięki drożdżom probiotycznym. Zawartość słodu pszenicznego wzmacniało aromat i smak chleba, a po wypiciu kwaskowatość równoważona była słodyczą dodanych jeżyn.
Okazuje się, że w tym roku (2021) jest szansa na piwo z dodatkiem lawendy, co do pozostałych trudno powiedzieć.